Jak większość dwudziestokilkuletnich Amerykanek spędziłam sporo czasu od czasu dojrzewania na samodzielnym przygotowywaniu się. A dla mnie oznaczało to golenie nóg, pach i damskich części ciała. Dlaczego miałbym wydawać pieniądze, aby doświadczyć niepotrzebnego bólu woskowania, skoro mogłem po prostu zapłacić 10 dolarów w CVS za poręczną elegancką maszynkę do golenia? A dzięki mojej północno-wschodniej lokalizacji z brakiem opłacalnych dni na plaży, szukałem potrzeby pielęgnacji tylko kilka razy w roku. To znaczy, dopóki nie pojawili się chłopaki, a później mój narzeczony. Oznaczało to przystosowanie mojej gry do golenia się raz dziennie – lub przynajmniej kilka…
Read More