Aktualnie powstaje bardzo dużo prywatnych domów spokojnej starości. W tej sytuacji wiele osób zastanawia się czy warto jeszcze stawiać na taki biznes? Z pewnością tak, bo zapotrzebowanie na usługi opiekuńcze jest duże i będzie stale rosnąć. Polska jest biednym krajem, który za mało przeznacza środków z budżetu na opiekę zdrowotną stąd nie ma się, co spodziewać, że będzie więcej miejsce w państwowych domach starości. Na to rosnące zapotrzebowanie na opiekę nad seniorami wpływa kilka czynników.
Żyjemy coraz dłużej, wiec z wiekiem ujawnia się coraz więcej ciężkich chorób takich, jaka nowotwory czy demencja starcza. Coraz częściej pojawia się sytuacja, gdy nie ma się, kto opiekować starzejącymi rodzicami. Kiedyś domy były wielopokoleniowe a rodzeństwa bardziej liczne, dlatego zawsze znalazł się ktoś, kto zajął się rodzicem. Dzisiaj dużo młodych ludzi wyjechało na stałe na emigrację. Pozostali sami są aktywni zawodowo, mają do wychowania dzieci, które rodzi się dzisiaj w późniejszym wieku. Aby otworzyć prywatny dom opieki trzeba mieć dużą nieruchomością, najlepiej z terenem zielonym wokoło. Taka nieruchomość musi spełnić liczne wymogi.
Podobnie jest z kwalifikacjami zatrudnianych pracowników. Potrzebni będą: lekarz, pielęgniarki, salowe, rehabilitant, kucharka, sprzątaczka, ogrodnik. Trzeba liczyć się z tym, że prowadzenie takiego ośrodka generuje niemałe koszty. Zanim ktoś zdecyduje się otworzyć taki biznes powinien rozważyć czy w ogóle się do tego nadaje. Jest to wyjątkowo trudna praca, obciążająca psychicznie. Nie jest łatwo patrzeć, na co dzień na nieuchronne cierpienie i odchodzenie podopiecznych.
Prowadzenie domu spokojnej starości wymaga doskonałych umiejętności organizacyjnych.